Forum www.pkmngame.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Gra Ryu czyli - "Moc przeznaczenia!"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pkmngame.fora.pl Strona Główna -> Gry / MG Kamilynka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 16:05, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Paras nie był tym, czego Ryu mógł się spodziewać, cóż... trzeba było jednak coś zrobić więc w tym przypadku samuraj zdjął dłoń z rękojeści katany i podszedł bliżej wraz z Charmanderem, szukając czegoś w kieszeni skórzanego pasa. Po chwili wyjął garść małych ciasteczek, które zawinął z domu, połowę położył przed Paras'em zaś drugą połowę ognistej jaszczureczce.
-Charmander, pomożemy mu i odprowadzimy go do jego domu?-zapytał spokojnie nie mając zamiaru brać Parasa na swojego pokemona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ryu dnia Nie 16:07, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 16:12, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Paras cię ugryzł, wziął ciasteczko i zwiał w głąb lasu, było tak zimno, że czułeś że za chwile spadnie tona śniegu, przydało by się schować charmandera do pballa i znaleść jaskinie na przeczekanie mrozu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 16:15, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Małe gówno-stwierdził cicho Ryjek po czym powoli wyjął pokeballa ze skórzanego pasa a następnie wskazał nim wprost na ognistą jaszczureczkę po czym nacisnął wiadomo co a pokemon zamienił się w czerwony kształt i został wchłonięty do środka... było zimno, to nie pogoda dla niego. Choć dziedzic tak znamienitego rodu zazwyczaj przebywał na słońcu z ukrytą wesołością to bardziej wolał zimno, śnieg i masę zasp- nie wiadomo z jakich przyczyn lecz tak jakoś było, a więc samuraj uważnie i powoli począł szukać jakiejś kryjówki na noc trzymając dłoń na rękojeści katany.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 17:05, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nigdzie nie było jaskini, było zimno, coraz zimniej, bardziej, mocniej, aż wkońcu zaczął padać śnieg. Było tak zimno, że wkońcu zemdlałeś

. . .

Obudziłeś się. Byłeś w jakiejś chatce. Było ci ciepło. Nagle szybko wstałeś. Na fotelu obok leżały twoje ubrania i plecak, a na komodzie obok łóżka leżał pas, razem z akcesoriami. Nie wiedziałeś nic, a nic. Należało, by wstać i dowiedzieć się, gdzie jesteś . . .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 17:10, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Chłopak powoli powstał po czym ubrał się bez żadnego pośpiechu a następnie zapiął pas wraz z pochwą i mieczem. Powolny ruch dłoni i jeden z poke balli został wyciągnięty, było tu jakoś dziwnie... heh, ale cóż najwyraźniej młodemu sprzyjało szczęście przynajmniej na razie.
-Charmander- wypowiedział cicho po czym wystawił przed siebie pokeball zaś przed nim zmaterializował się malutki czerwony jaszczur z płomieniem na ogonku, z ciasteczek zostawały tylko ostatki więc dał kilka Charmanderowi po czym zaczął.
-Młody, musimy iść się przejść i zobaczyć gdzie dokładnie jesteśmy, jeśli będzie ci zimno to szarpnij mnie za nogawkę-nakazał cicho pokemonowi jednak łagodnym głosem po czym sam zaczął jeść śniadanie przyszykowane jeszcze w swoim rodzinnym domku... zapasów nie zostawało za wiele.
Samuraj powstał chcąc się dowiedzieć gdzie dokładniej jest i co tu robi


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 17:25, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zrobiłeś tylko krok i do pokoju wkroczył mężczyzna z pistoletem w ręku, wymierzanym w ciebie. Był cały ubrany na czarno, jedyne co było pomarańczowe, to obwiązka dookoła czarnego kapelusza. Widać, że był także coś nie coś związany z pokemonami, gdyż miał pballa przy pasie. Ogólnie nie wiedziałeś co zrobić, twój Charmander zastygł z przerażenia jakby zła wiedźma zamieniła go w kamień. Nie wiedziałeś co robić, sytuacja była nie zręczna, wkońcu mężczyzna rzekł:
- Na ziemie!
Wyglądał groźnie lepiej było, by go posłuchać!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kamilynka dnia Nie 17:26, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 17:40, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Od razu przejdźmy do rzecz, mów o co chodzi... do rodu szlacheckiego nie należy klękać przed innymi a więc pozwól, że postoję-odrzekł spokojnie Ryu z obojętną twarzą na, której nie było ani grama emocji tak jakby nie bał się wogóle śmierci, tak jakby mu na tym nie zależało. Można go określić mianem opanowanego bo taki był i nie dał się jeszcze nigdy wytrącić z równowagi- to był ten jego ukryty atut,
-Gadaj-rzekł cicho to gangstera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 17:50, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Zwą mnie Reborn. Pochodze z Włoch, z mafii, w Japonii jestem, by, poznać tak zwane pokemony, więc chciałbym stoczyć walkę
Odpowiedział.
Wyglądało, to śmiesznie, poważny gangster wyzywa na walkę pokemon, a do tego nie wie zbytnio o nich dużo? O co tutaj biega?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 17:54, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Niech ci będzie, ale odłóż spluwę. Tak zwany sparing czy konkretnie o coś ma być ta walka?-zapytał spokojnie samuraj nawet nie drgając i nie namyślając się ani chwili nad tym wszystkim, działał pochopnie lecz umiał wymigać się z każdej sytuacji... póki co nadal jego niebieskie, puste i przerażające ślepia były wbite w członka mafii i można by uznać, że nawet u największego gangstera stamtąd takie spojrzenie mogło by wywołać dreszcze i strach.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 18:46, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Zwykła walka - odrzekł
- Leć Totodile! - wykrzyczał
Z Pballa wyleciał malutki aligatorowo-podobny poczek, miał kły, które wyglądały zabójczo, no cóż, walka, to walka, lets fight!

(Nie wiesz jak walczyć? Przeczytaj "O Mnie")


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kamilynka dnia Nie 18:46, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 19:00, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zaraz gdy owy mały stworek wyleciał na środek mieszkania Ryjek lekko klepnął w plecy Charmandera po czym zaczął wydawać mu istotne polecenia.
-Wierzę w ciebie mały... nie ważne czy przegrasz czy wygrasz nie zostawię cię... będziemy aż do końca pomagać sobie na wzajem... będziemy przyjaciółmi- choć trudno takie słowa przechodziły przez jego gardło musiał się na coś takiego zdobyć- najwyraźniej pokemony bardziej pasowały mu na przyjaciół niż ludzie, a może nawet to się dobrze składało? Palec został utkwiony w małym krokodylku.
-Teraz! Growl!-pisk rozległ się w całym domku mając za zadanie na chwilę osłabić obronę rywala zaś na ten jeden moment miał być wymierzony atak. Zaraz po tym Chamander wyskoczył robiąc dziwną pozycje po czym przekręcając się poleciał wprost na swego przeciwnika.
-Scratch!- drapanie miało być wymierzone zarówno na brzuch jak i na puls rywala.
-Odskocz Char!- to miał być ewentualny unik przy kontraataku przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 19:11, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Taktyka była bardzo dobra, niestety jest przewaga typów, toteż Totodile też nieźle poturbował Charmandera.
Według Statystyk

Totodile - 85%
Charmander - 81%


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 19:19, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Dobrze Charmander... uda ci się, wiem to bardzo dobrze... Growl!-czyżby trener obmyślił jakąś konkretną technikę za pomocą, której może pokonać swego rywala? Kto wie... wszystko pozostawało pod osąd walki, która była jednak mimo wszystko troszeczkę nierówna lecz to się nie liczyło... to była okazja na zgranie się trenera z pokemonem i na większe zaufanie między ową dwójką. Po raz kolejny pisk rozległ się w mieszkaniu zaś chwilę po tym charmander wprost przeturlał się tak by znaleźć się obok Totodile'a dając mu wprost szansę na atak.
-Unik! I growl!- to było coś co mogło wiele znaczyć, szybki unik w bok i pisk powodujący obniżenie obrony rywala... chwilę później czerwona jaszczureczka zaatakowała w tył głowy, szyję i tętnice miniatury krokodyla oczywiście pod komendą swego nowego trenera.
-Scratch! Proszę cię... zaatakuj ze wszystkich sił!- po tym od razu odrzekł by uniknąć niepotrzebnych obrażeń swego pupilka.
-Wycofaj się, unik!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamilynka
Administrator
PostWysłany: Nie 19:27, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 06 Paź 2010

Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Bravvissimo!
Charmander w pięknym stylu oddaje Totodilowi, z pełną siłą, jak na przewage typów, Charmander radzi sobie znakomicie

Statystyki:

Totodile: 32%
Chamrnader: 43%


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryu
Gracz Biało/Czarny
PostWysłany: Nie 19:35, 24 Paź 2010 Powrót do góry
Gracz Biało/Czarny


Dołączył: 21 Paź 2010

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Bardzo dobrze Char!! Czas to zakończyć! Scratch- to również była częściowo zmyłka gdyż zaraz po pierwszym uderzeniu Charmandera w pysk Totodile'a Ryjek krzyknął głośno do swego małego towarzysza.
-Growl!-pisk nastąpił zaraz przed Krokodylkowatym tym samym nie dając mu większej szansy na skuteczny atak, zaraz po pisku Jaszczurkowaty kontynuował szalony atak na swego rywala.
-Scratch! Scratch! Wpakuj w to całą swoją siłę! Ostateczny cios! Zniszcz go ! Przyjacielu, wierzę w ciebie-cała kolejka tak dziwnych słów przeszła przez gardło trenera tylko po to by zachęcić swego pokemona do ostatecznego ataku trwającego dłuższą chwilę...
-Dasz radę... Dasz radę... wierzę w ciebie- powtarzał cicho Ryjek zaciskając pięści.
-UniK! Wycofaj się-odrzekł pod koniec ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pkmngame.fora.pl Strona Główna -> Gry / MG Kamilynka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare